Jak w temacie, malutkie catasetum z malutkimi kwiatami, pochodzi z Brazylii, import z 2018 roku. Kwiatki nie pachną. Dość szybko się zaadaptowało do warunków domowych, mam 2 łodyżki kwiatowe. Niestety, zdjęcia z powodu braku słońca wyszły takie sobie, ale mam nadzieję, że uda mi się zrobić lepszej jakości.
Panie Krzysztofie... dawno chciałam się zapytać... bo podejżewam że nie pierwszy raz Pan kupował importy z południowej pókuli. Jest różnica w jakich miesiącach roku storczyki kwitną i kiedy mają okres spoczynku w pierwszym roku po zakupie i w latach następnych tu u nas na północy?
Ja mam dotąd tylko importy z północnej pókuli świata i dopasowane do naszego rytmu sezonowego... ciekawi mnie jak reagują storczyki przywiezione do nas z południa...
Ja do końca tej tajemnicy nie rozszyfrowałem, ponieważ miałem już wcześniej z Ameryki Południowej (Ekwador) kilka sztuk zakupione poprzez firmy niemieckie i funkcjonowały i dalej żyją w naszym rytmie północnej półkuli. Ale z tymi z Brazylii jest trochę trudniej, ale eksperymentuje, rosną, żyją, a na kwiaty trzeba trochę poczekać. Z doświetlaniem też eksperymentuje Kupuję poprzez Elsner Orchideen, ogłasza Regina nabór zamówień do końca kwietnia. Porządna firma, nie mam do niej zastrzeżeń. Ze śpiochami nie ma problemu, ale cattleye docierają bez podłoża, zamówiłem dwie na próbę
Z Ekwadoru to streta równikowa, więc to nawet logicznie że nie sprawiają większych problemów. Storczyki z Brazylii i ich anpassning w naszej półkuli to bardzo interesujące... proszę powrócić z ciągiem dalszych Pana eksperymentów.
Ja też mam dodatkowe oświetlenie... muszę... bo u mnie zima to dzień tak krótki jak 6 godzin i kiedy brak słońca to jest naprawdę tu ciemno.
Dziękuję za info o specjalnym zamówieniu przez Elsner... już lecę popatrzeć co oferują