Witam mam pytanie czy spotkaliście się z dwoma basal keiki na jednym Phalaenopis? czy warto jest oddzielać basal keiki od "matki", czy tez moga sobie spokojnie rosnąc razem bez szkody dla każdego z nich? moje jak na razie sa malutkie , więc i tak jak na razie nie ma mowy o ich oddzieleniu.
nina1611 pisze:czy warto jest oddzielać basal keiki od "matki", czy tez mogą sobie spokojnie rosnąc razem bez szkody dla każdego z nich?
Najczęściej zdominują one matkę, która ulegnie zagładzie. Ona czując swój, kres zadbała o przedłużenie życia swojego gatunku i tym są właśnie jej dzieci. U mnie po wykarmieniu trzech maluchów, była taka słaba, że musiałam ją wspomagać chemicznie. Żyje, ale nie jest już taka dorodna. Moje zdanie jest takie: Jak będą już korzenie pozwalające na samodzielne życie , radzę je oddzielić nawet kosztem matki. Pozostaną dorodne, zdrowe storczyki. One szybko zaczynają dorosłe życie , kwitnąć dokładnie jak matka.
Jak je rozdzielić ? Nie zależy mi na basal keiki a na roślinie matecznej. Czy mogę tak po prostu teraz odciąć tego nieszczęsnego keiki czy muszę czekać do przesadzania ? Nie mam pojęcia jak się do tego zabrać !!! Proszę mi pomóc ...
By oddzielić powinno keiki mieć 4-5 korzeni o 4-6 cm. Tego nie widać u Ciebie bo keiki od podstawy rośnie. Gdyby to była moja roślina to poczekałabym aż keiki jest większe i wtedy przesadzając matkę oddzieliłabym keiki. Z reguły odłączają się keiki samodzielnie pod wpływem małego nacisku.
Wiem że piszesz że ci zależy na matce... ale jeśli ona kończy się to warto włożyć trochę serca do tego keiki. Bo ryzyko jest że stracisz i dziecko i matkę.
Nie ruszać rośliny! Z czasem phalaenopsis wyrasta, starzeje się. Martwy trzon dosięgnie wtedy już mocno ukorzenione keiki, wtedy będzie można rozdzielić rośliny bez ryzyka. A na razie proszę zadbać o porządne nawożenie rośliny.
Bardzo dziękuję za pomoc. Choć mój pierwszy storczyk zawitał w domu jako prezent od męża w 1998 roku nigdy nie miałam do czynienia z basal keiki. Przyznam, że bardzo mnie kusi by go wykręcić. Gdybym to zrobiła roślina mateczna miałaby szanse na przeżycie ? Z pewnością nie byłaby tak obciążona.
Katunia... żeby moźna coś z pewnością powiedzieć...
Trudno coś widzieć... bo jeśli te basalne keiki już stworzyło własne korzenie, to wtedy ono nie obciąźa dorosłej rośliny. A jeśli jest odwrotnie... tzn Twoja matczyna roślina kończy swoje życie, to lepiej pozwolić temu keiki rosnąć tak jak jest i nie ruszać rośliny jak Ci Titus radzi.
Czy rzeczywiście zawsze pojawienie się basal keiki świadczy o końcu życia rośliny matecznej ? Phalaenopsis jest w doskonałej kondycji. Nie widzę u niego oznak kończenia żywota.
Nie zawsze... napisałam przecież w poprzedniej odpowiedzi że jest moźliwość że te keiki już ma własne korzenie... ale tego nie zobaczysz dopóki rośliny nie przesadzisz.
Jeśli mi wolno spekulować to przypuszczam że te keiki jeszcze jest za młode na ewentualne oddzielenie... ale to tylko spekulacja.
Dopóki trudno ocenić jak z rośliną i jak z keiki, to uzbroiłabym się w cierpliwość i poczekała... chyba że chcesz experymentować w celu zwiększenia doświadczenia...
DODATEK: Niektóre phaleonopsis tworzą keiki kiedy mają za ciepłe środowisko, inne mają to w genach np. większość Doritaenopsis ma dużo keiki... albo też tworzą się keiki jak roślina matczyna kończy życie. Tego nie zawsze widać po liściach, trzeba by zobaczyć jak korzenie wyglądają. W Twoim przypadku keiki jest jeszcze małe i ja bym nie ryzykowała grzebaniem w podłożu.
Tak jak pisałam wyżej roślina jest w świetnej kondycji. Może rzeczywiście jak piszesz ma coś w genach z Doritaenopsis. Rośnie w pionie a nie " kładzie się " jak lubią to robić Phalaenopsis. Dziękuję za porady. Wniosek dla minie : czekam co dalej będzie.