Teraz, gdy przystąpiłam do tworzenia tematu dotyczącego jej uprawy okazało się, że nie zrobiłam jej nawet porządnego zdjęcia
Kupiona została z nowym, rosnącym przyrostem. Tak wyglądała zaraz po zakupie:
Tuż za etykietą widać nowy przyrost.
I jeszcze jej kwiat
Po kwitnieniu od razu przesadziłam do doniczki glinianej, nie szkliwionej. Udało się nie ingerować w bryłę korzeniową, cały system korzeniowy był zdrowy. Jedyne co zrobiłam to włożyłam do doniczki i obsypałam delikatnie podłożem.
Po niedługim czasie (około 1,5 miesiąca) przyrost pokazał takie ładne korzenie:
Obecnie korzenie ładnie wrosły w podłoże a około miesiąca temu pojawił się następny przyrost. Obecnie ma podobną wielkość jak ten zakupiony ale jeszcze nie wytworzył swoich korzeni.
To zdjęcie robione było 14.01.2014 r. i pokazuje całą roślinę. Z boku widać rosnący przyrost.
Postaram się niedługo zrobić zdjęcie porównawcze by pokazać jak szybko potrafi taka nowa pseudobulwa rosnąć.
Cattleya uprawiana jest ma parapecie okan o wystawie południowej. Obecnie, ze względu na zimowe słońce okno jest delikatnie cieniowane zazdrostką. Ponieważ jest to cattleya jednoliścienna więc od od jesieni lekko ograniczałam podlewanie a w styczniu jedynie zraszam raz w tygodniu. Nie jest nawożona a do oprysku używam deszczówki.
Temperatura dzień ok. 22*C, nocą okna są rozszczelniane więc podejrzewam, że temp. może spadać na parapecie o około 5*C. Kaloryfery grzeją najpóźniej do godz.18 ale już od 15 są letnie. Nocą nie grzeją.
Wilgotność - przy ogrzewaniu i słonecznym dniu - około 20%, w pochmurny dzień - 40%, wieczorem podnosi się do 70%.